
W powszechnym rozumieniu, nadmiar masy ciała jest bezpośrednią konsekwencją braku równowagi energetycznej. Wynika tym samym ze spożywania zbyt dużej ilości pokarmu przy niedostatecznej aktywności fizycznej. Takie ujęcie problemu najbliższe jest rzeczywistości, jednak nie wyczerpuje tematu całkowicie. Mechanizm ten nie tłumaczy bowiem, dlaczego niektóre osoby wyjątkowo łatwo tyją, podczas gdy inne pozostają szczupłe nawet przy dość swobodnym podejściu do diety. Kwestią wartą omówienia są uwarunkowania genetyczne. Czy faktycznie tendencja do tycia może być wrodzona?
Predyspozycje do tycia
Istnieje wiele mniej lub bardziej fachowych teorii na temat tendencji do magazynowania tkanki tłuszczowej. Większość z nich odwołuje się przede wszystkim do kwestii budowy ciała. Niektórzy naukowcy przekonują, że predyspozycje do tycia wynikają z tzw. somatotypu. Charakteryzuje on powiązanie między budową ciała, a temperamentem i cechami charakteru. Koncepcja ta nie ma wiele wspólnego z dietetyką, jednak wiele jej założeń da się przenieść na grunt kwestii związanych z odżywianiem. Może więc posłużyć do oceny tendencji jednostki do gromadzenia tkanki tłuszczowej. Obecnie nie ma jednak wystarczających dowodów naukowych, które mogłyby całkowicie powiązać somatotyp z genetycznymi predyspozycjami do tycia.

Czynniki psychologiczne
Nadmiar masy ciała jest bezpośrednim następstwem zaburzeń bilansu energetycznego. Nieprawidłowość ta nie zawsze jest jednak jej pierwotną przyczyną, a sama w sobie posiada dość skomplikowaną etiologię. Nie bez znaczenia pozostają kwestie psychologiczne, warunkujące np. potencjalne tendencje do objadania się na skutek stresu, celem rozładowania psychicznego napięcia. Kwestie genetyczne częściej wiązane są z bardziej bezpośrednimi zaburzeniami mechanizmów kontroli łaknienia. Wpływają ponadto na procesy wydatkowania energii, oddziałując tym samym na tendencję do podejmowania spontanicznej aktywności fizycznej. Czynnik ten jest kluczowy dla tempa przemiany materii, przez co w dużym stopniu decyduje o masie ciała.
Uwarunkowania genetyczne
Geny mogą w różnym zakresie decydować o tendencji do tycia. W dużym stopniu zależy to od poziomu ich aktywności. Przykładem może być gen leptyny, czyli hormonu regulującego pracę gospodarki energetycznej. Jego mutacja może wywoływać wzmożone łaknienie. Podobne efekty występują w przypadku mutacji genu receptora melanokortyny typu czwartego. Prowadzi ona do problemów z odczuwaniem sytości po jedzeniu, co przyczynia się do nadmiernej podaży pokarmu. O tendencji do tycia może decydować także gen receptora beta-3 adrenergicznego, który bierze czynny udział w lipolizie tkanki tłuszczowej. W przypadku mutacji osłabieniu ulega zarówno metabolizm, jak i reakcja organizmu na wysiłek fizyczny czy deficyt kaloryczny. Geny mogą decydować także o upodobaniach smakowych. Za kontrolę łaknienia w dużym stopniu odpowiadają receptory kannabinoidowe. Mutacje ich genu skutkują zwiększoną ochotą na określone pokarmy, np. słodkie lub tłuste. Istnieje nawet gen podatności na otyłość, znany jako fat mass and obesity associated gene (FTO). Jego mutacje mogą mieć niekorzystny wariant, prowadząc tym samym do potencjalnie większych predyspozycji do magazynowania tłuszczu.
Czynniki dietetyczne i środowiskowe
Czynniki genetyczne mają określony wpływ na skłonności do tycia, jednak nie determinują otyłości w stu procentach. O przyroście masy ciała decyduje wiele innych kwestii. Znaczenie ma chociażby sam spożywany pokarm – zarówno w kwestii ilości, jak i jakości. Składniki odżywcze niekoniecznie trzeba dostarczać do organizmu z pożywieniem. Przykładem mogą być plastry Sliminazer, które nakleja się na skórę (https://wsibie.edu.pl/sliminazer-cena-opinie-efekty-dzialanie/). Produkty tego typu zwykle zawierają substancje dodatkowo wspomagające odchudzanie. Takim właśnie środkiem są plastry Sliminazer. Oprócz tego ważne pozostają czynniki środowiskowe. Bardzo często to właśnie one w największym stopniu decydują o zakresie, w jakim uwarunkowania genetyczne odcisną piętno na sylwetce danej osoby.
Dodaj komentarz